Zima póki co łagodna, nie zmroziła okolicy, to chociaż w moich nowych kolczykach pojawił się lodowaty podmuch :) Kolczyki trafiają tym razem do mojej prywatnej kolekcji. Z resztą jak wszystkie robione na ostatnią chwilę do chórowych stylizacji. No co ja poradzę, że jak trzeba coś dla siebie zrobić to kończę zawsze za 5 dwunasta :P
Kolczyki sutasz #054
Niebieskie kryształy i srebrne hematyty otulone szarym sutaszem. Całość wykończona koralikami Toho round oraz triangle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz